Yves Rocher krem do rąk czarne owoce

Okres świąteczny już się skończył, więc wracam do normalnych recenzji. Dziś jest to krem do rąk Yves Rocher czarne owoce. Kremy do rąk to jak i pomadki stały punkt mojej pielęgnacji. Nie są może moją obsesją, ale zawsze mam kilka w zapasie. Zimą dłonie potrzebują szczególnej pielęgnacji. Zawsze w tym okresie smaruję dłonie kilka razy dziennie.
Od producenta: Świąteczna spiżarnia czarne owoce nawilżający krem do rak.
Okryj wyrafinowany i apetyczny zapach czarnych owoców w kremie do rąk o intensywnie nawilżającej formule.

Krem zamknięty jest w plastikowej tubce, mieszczącej 75 ml kosmetyku. Jest ona dość twarda, ale dostatecznie miękka, żeby łatwo było wycisnąć krem. Matowa powłoka ułatwia trzymanie tubki w dłoni. Zamykanie na zatrzask, dobrze pełni swoją funkcję.
Konsystencję ma dość rzadką, lejącą - trzeba uważać przy aplikacji, bo może gdzieś spaść. Rozsmarowuje się dość dobrze, ale lepiej uważać z ilością, bo zostawia wtedy białe ślady. Zapach ma przyjemny, taki jeżynowy. Utrzymuje się jeszcze dłuższy czas po posmarowaniu.
Działanie oceniam jako bardzo średnie. Niby nawilża, ale na krótko. Po posmarowaniu skóra przez chwilę jest ściągnięta i pokryta powłoką. Używałam go głównie na noc i rano nie było po nim już śladu. Nie nadaje się na chłodne dni, chociaż jest to edycja zimowa. Pomimo, że używałam go jeszcze kiedy było ciepło, musiałam smarować dłonie w ciągu dnia - co robię przeważnie tylko zimą.

Udostępnij ten post

37 komentarzy :

  1. Na taką pogodę mogłabym go spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale na obecną pogodę się nie nadaje.

      Usuń
  2. pewnie pozostawia piekny zapach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pamiętam balsamy do ciała tej marki o niesamowitym zapachu, szkoda że ten krem tak słabo działa. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yves Rocher ogólnie bardzo lubię i tylko nieliczne ich kosmetyki się nie spisały.

      Usuń
  5. Teraz używam rosyjskiego soebretowego i mimo że nie lubie zapachowych kremów do rąk, ten do mnie przemówił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z rosyjskich kosmetyków jeszcze nie miałam kremu do rąk. Zazwyczaj kupowałam ich produkty do włosów :)

      Usuń
  6. Osobiście go nie miałam, ale moja siostra bardzo chwaliła ten kremik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że chociaż siostrze przypadł do gustu :)

      Usuń
  7. Szkoda, że średnie działanie jak na kosmetyk takiej firmy :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam, jednak bardzo mnie ciekawi ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. NIe pamiętam kiedy ostatni raz miałam coś z YR

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze produktów z tej firmy, ale z pewnością zapach kusi do kupna;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimotego, że zapach napewno przypadłby mi do gustu, to jednak zimą wolę cięższe smarowidła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również i dlatego używałam go jakiś czas temu :)

      Usuń
  12. Nie mam nic z tej firmy. Mogę polecić na zimę krem do rąk z Evree :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Evree miałam jeden krem do rąk i polubiłam go :)

      Usuń
  13. zapach chętnie bym poznała, ale skoro piszesz, że jest średni, to nie skuszę się. Ja używam kremów do rąk przeważnie tylko zimą, ale wtedy też potrzebuję porządnej dawki nawilżenia...

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny ale na lato skoro nie jest ciężki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie na lato będzie idealny :) Latem używałam kremu z tej samej serii o zapachu czerwonych owoców i był wtedy dobry :)

      Usuń
  15. Opakowanie ma genialne. Szkoda, że działanie kiepskie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmmm a wygląda tak ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale jestem ciekawa zapachu :)Ale chyba jednak się na niego nie skuszę przez działanie.

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda przyjemnie, ale to wszystko.. nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja właśnie kończę krem do rąk z obecnej limitowanki Aromatyczna Wanilia. Działanie niby poprawne, ale brakuje efektu wow. Uczucie dobrze nawilżonej skóry szybko znika.
    Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tegorocznej limitki nie mam, ale domyślam się, że w działaniu jest podobna :)

      Usuń