Strony

wtorek, 17 stycznia 2017

Cassandra Clare - Miasto zagubionych dusz

Któż nie zna serii Dary Anioła? Jest ona już stosunkowo długo i jest tak samo popularna. Ja swoją przygodę z tą serią zaczynałam ładnych kilka lat temu. Nie była jeszcze wtedy popularna prawie w ogóle, z okładkami, które bardziej zniechęcały niż zachęcały do czytania. Jakoś tak wyszło, że na długi czas przerwałam ich czytanie, trochę przez to, że ostatnie tomy nie miały jeszcze swojej premiery nawet na świecie, a trochę przez to, że chciałam sobie dawkować tą przyjemność :) Zapraszam na recenzję piątego tomu z tego cyklu.
Trwają poszukiwania Jace'a i Sebastiana. Clary wraz z przyjaciółmi starają się szukać ich na własną rękę, często niebezpiecznymi metodami. Pewnego dnia sami ją odnajdują. To już nie jest ten sam Jace, wydaje się być pod wpływem Sebestiana i być mu podległym. Dziewczyna postanawia upewnić się, czy jeszcze coś zostało z jej dawnego chłopaka. Jednak żeby tego dowieść, musi pójść z nimi...

Serię czytam chyba tylko z sentymentu. Przez te wszystkie lata od jej rozpoczęcia gust czytelniczy zmienił mi się znacznie. Historia napisana jest bardzo dobrze, umie trzymać czytelnika w napięciu.
Clary jest dla mnie za bardzo rozmemłana, ponosi niepotrzebne ryzyko i ma głupie pomysły. Jace ma ego dwa razy większe od niego. Wie, że potrafi się podobać i na każdym kroku o tym przypomina. A teraz kiedy jest "opętany" jest z nim jeszcze gorzej niż zazwyczaj. Chyba od początku bardziej podobały mi się postacie takie jak Isabell, Simon, czy Alec, których po prostu łatwiej jest mi ich lubić. Mają silne charaktery, bardzo indywidualne.

Kolejny tom, już ostatni oczywiście przeczytam, chociaż seria już nie sprawia mi takiej przyjemności jak kiedyś.

Moja ocena: 7/10

6 komentarzy:

  1. Znam tylko pierwszy tom Miasto Kości i zawsze obiecuję sobie, że przeczytam także kolejne ale jakoś nie mogę się za nie zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasem jest, ja mam wiele serii, które kiedyś zaczęłam, a jakoś nie mogę się zabrać za kolejne tomy :)

      Usuń
  2. Sama pochłonęłam prawie całą serię od razu po premierach, dlatego moja ocena wypadała wtedy bardzo pozytywnie. Obecnie uważam, że niestety to już nie to samo co kiedyś, a na pewno nie dorównuje tomom I-III ;) Końcówka rozczarowuje, choć sentyment do tego świata pozostanie na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, myślę, że teraz wiele książek inaczej bym odebrała.

      Usuń