Strony

niedziela, 11 grudnia 2016

Magdalena Parys - Biała Rika

Zdarzają się takie książki, które są tak specyficzne, że ciężko jest w ogóle o nich cokolwiek napisać. Taka właśnie jest "Biała Rika". Niby wszystko jest w niej zrozumiałe, ale nie do końca. Zapraszam na recenzję.
Rika, Niemka, która uciekła do Polski z powodu zakazanej miłości do Polaka. Po wielu latach jej przybrana wnuczka Dagmara stara się poznać jej historię i sklecić ją jakoś w całość. Tylko, czy to dobrze kiedy rodzinne tajemnice wychodzą na jaw?

"Biała Rika" napisana jest bardzo chaotycznie i trochę dziwnie. Do książki, są na przykład wplecione uwagi redaktorki, jakieś wymiany zdań, czy komentarze członków rodziny kiedy dostali jakiś fragment do przeczytania. Wszystko opatrzone jest rysunkami, schematami. Sam język jest dość specyficzny, tak samo jak konstrukcja powieści. Nie ma zachowanego ciągu chronologicznego, raz jest o wojnie, raz współczesność, a i czasy dzieciństwa małej Dagmary są bardzo pomieszane.

Książka jest oparta na prawdziwej historii. Podobno to historia rodziny samej autorki, ale jak pisze tak już w niej pomieszała, że nie wiadomo co jest już prawdą, a co fikcją.

"Biała Rika" to pozycja godna uwagi. Na podstawie dziejów rodziny pokazuje jak już w wolnej Polsce, na "ziemiach odzyskanych" traktowano ludność niemiecką, ich spuściznę i wszystko co po sobie pozostawili od ulic, przez domy, po sprzęty domowe i garnki. Wszystko to było nazywane "poniemieckie". Jak ciężko mieli ci, którzy nie wrócili do ojczyzny, bo czuli się szczecinianami. Musieli się prawie ukrywać, uczyć języka lub tak jak Rika udawać niemowę, żeby nie być ofiarą szykan.
Książka uświadamia czytelnikom, że Polacy nie odgrywali wyłącznie roli ofiar, a też byli prawie, że oprawcami.

Moja ocena: 7/10

8 komentarzy:

  1. A ostatnio właśnie miałam ją sobie ściągnąć na czytnik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że po mojej recenzji łatwej będzie Ci się zdecydować ;)

      Usuń
  2. z jednej strony kusi, z drugiej boję się, że przy małym dziecku gdzie ciągle muszę odkładać lekturę i zaczynać od nowa ta chaotyczność będzie nie do ogarnięcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może sobie poradzisz ;) To i tak nie jest książka, którą dałoby się przeczytać za jednym razem.

      Usuń
  3. Brzmi bardzo dobrze, lubię takie książki oparte na faktach

    OdpowiedzUsuń