Moja kolekcja systematycznie się zmniejsza, to zaraz znowu powiększa, przedstawiam tu same zapasy żeli.
Od lewej: żele kremowe:
Ziarna kawy z Brazylii - już jedno opakowanie zużyłam i jeszcze jedno mam w zapasie
Magnolia z Chin - nowość
Bawełna z Indii
żele klasyczne:
Grejpfrut z Florydy
Pomarańcza z Florydy
Gardenia z Polinezji - kolejne opakowanie
Zielona cytryna z Meksyku
Zielona herbata z Chin - tu też drugie opakowanie
Kwiaty cytrusów
żele pod prysznic i do kąpieli:
Jeżyna
Truskawka
Malina
W swojej kolekcji miałam również: Owoc granatu z Hiszpanii, Kwiat lotosu z Laosu oraz żel o zapachu bzu.
Wow, ale kolekcja!!! :)
OdpowiedzUsuń;) z czego już trzech nie ma, ale przybyły cztery nowe :)
UsuńJa tez uwielbiam te żele, zawsze mam conajmniej kilka :) Pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńo ho ho :) imponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuń