Wibrująca słodycz liczi z intrygującą nutą rambutanu! Tropikalne szaleństwo, które wyzwala zmysły! Niezwykle słodkie liczi, to symbol i ulubiony owoc chińskich cesarzy z dynastii Ming. Połączone z soczystym, rześkim rambutanem z Malezji nadaje skórze niespotykany, fascynujący aromat upojnej, letniej zabawy. Dzięki zawartości masła Karite głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że skóra staje się zachwycająco miękka, delikatne i jedwabiście gładka. Zatopione w maśle czarne drobinki doskonale masują ciało.
Jest to już moje drugie opakowanie, wracam do niego zawsze latem.
Opakowanie to plastikowe, przeźroczyste pudełeczko, niedawno zmieniono szatę graficzną oraz same pudełko (kiedyś było wyższe i bardziej mleczne). Konsystencja jak to z masłami bywa jest bardzo gęsta i zbita - nie ma obawy że się wyleje kiedy pudełko gdzieś spadnie. Bardzo dobrze się rozsmarowuje na skórze nie pozostawiając tłustych śladów. Może na zdjęciu tego nie widać ale czarnych drobinek jest naprawdę mnóstwo. Zapach ma bardzo przyjemny, mocno owocowy kojarzący mi się z latem, który długo utrzymuje się na skórze. Dobrze nawilża, skóra jest gładka i miękka. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Pojemność: 275 ml
Cena: ok. 14 zł
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz