Mydlarnia u Franciszka greckie masło shea

Ostatnio mam zastój w używaniu smarowideł. Niestety bardzoo mi się nie chce ich używać, a powinnam. Na potrzeby bloga jednak się zmuszam ;) Dzisiaj będzie mowa o maśle do ciała z Mydlarni u Franciszka wersji greckiej. Wydaje mi się, że są one dostępne na wagę, ja je dostałam w zestawie prezentowym, więc do końca nie jestem tego pewna ;)
Opakowanie to zwykłe plastikowe pudełeczko, ale z wieczkiem oklejonym metodą decoupage i kokardkami, dlatego ze zwykłego pudełka wyszło urocze opakowanie :) Zamykanie na zakrętkę, łatwo się otwiera, nie przekręca. Na dnie znajduje się przyklejona informacja o produkcie.
Konsystencja masła jest bardzo, bardzo zbita i twarda. Ciężko jest cokolwiek z niej uszczypnąć. Jak widzicie na zdjęciach poniżej masło po rozsmarowaniu rozpuszcza się na oleistą maź.
W zapachu wyczuwam winogrona, oliwki i cytryny. Jest bardzo przyjemny, świeży i zostaje długo na skórze.
Masło ciężko jest rozsmarować - jest aż tak gęste. Ciągnie się na skórze i niestety trzeba mu poświęcić chwilę. Jak już uda się je rozprowadzić, nie ma co czekać aż się wchłonie, bo można tak przesiedzieć całą noc. Kiedy używam go wieczorem jeszcze następnego dnia do południa gdzieniegdzie wyczuwalna jest lepkość. Poza tym skóra jest gładsza i bardzo dobrze nawilżona.
Greckie masło do ciała w działaniu jest dobre, natomiast bardzo mi przeszkadza jego ciężkie rozsmarowywanie i długi czas wchłaniania. Zużyję je na pewno, ale czy kiedyś do niego wrócę to nie wiem.
Mieliście te masło?

Udostępnij ten post

18 komentarzy :

  1. No masło shea nie każdy lubi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trzeba się przyzwyczaić do jego konsystencji :)

      Usuń
  2. Miałam je :) ma bardzo charakterystyczny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nawet mydełko z tej serii ma taki zapach :)

      Usuń
  3. Mają fenomenalne te mydełka. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydełka mam, ale jeszcze nie używałam :)

      Usuń
  4. Mmmmmmmmmmmm ja to chcę :D! Wygląda bosko. A co do rozsmarowywania, łatwiej chyba będzie wziąć to do ręki i potrzeć energicznie jedną o drugą, wtedy powinno szybciej się "rozpuścić" i łatwiej będzie rozsmarować na ciele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ,ze Ci się spodobało ;) To prawda, tylko czasami na szybko chcę się posmarować i wtedy tak wychodzi.

      Usuń
  5. ale cudowne opakowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opakowanie jest śliczne, szkoda że ciężko się rozsmarowuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Te opakowania sa piękne, kiedy i mnie w mieście była jeszcze mydlarnia, to Pani ozdabiala pudełeczka własnoręcznie c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie tak samo robią w każdej ich mydlarni :)

      Usuń
  8. U mnie jest ta mydlarnia ale tak drogo, że nawet nie wchodzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nawet nigdy nie byłam, ale przeglądając sklep internetowy wiem, że tam nie zajdę - dla mnie też tam jest za drogo :)

      Usuń