Moje zapasy żeli z Yves Rocher powoli się uszczuplają, ale jak się dowiecie w poście z nowościami nie długo ten stan trwał ;) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją żelu, tym razem jest to wersja karambola. Jest to dość nowy żel w ofercie Yves Rcher, bo wprowadzony został wiosną 2015 roku. Od razu wiedziałam, że będzie mój, bo uwielbiam takie owocowe zapachy :)
Od producenta: Żel pod prysznic o egzotycznym zapachu doskonale myje skórę i wpływa odprężająco na zmysły.Żel zamknięty jest w klasycznej dla YR spłaszczonej butelce, mieści ona 200 ml kosmetyku. Zazwyczaj przy żelach tej firmy zwraca się uwagę na kolorowe butelki. Najlepsze jest to, że opakowanie jest całkowicie przeźroczyste, a to sam żel nadaje im ten kolor. Naklejka typowa dla całej serii, czyli opis produktu i owoc, czy też kwiat nawiązujący do zapachu danego żelu. W tym przypadku jest to karambola. Zamykanie na zatrzask, jest dość mocne i dobrze się domyka, ale nie sprawia trudności przy otwieraniu, nawet z mokrymi dłońmi. Na otwór zawsze narzekam, ponieważ żel jest bardzo lejący i trzeba wprawy, żeby nauczyć się z niego korzystać - nie wylewać połowy butelki na raz, oczywiście przez przypadek.
Konsystencja oczywiście bardzo lejąca, ale ja po tylu żelach, które już miałam nabrałam wprawy w jego dozowaniu. Kolor żelu to taki jak widać na zdjęciach - taki słoneczny żółty. Zapach, czyli najważniejszy aspekt żeli YR jest cudownie egzotyczny. Taki prawdziwy owoc (niestety nie wiem jaki zapach, ani smak ma karambola) nie ma w nim nic sztucznego, chciałoby się powiedzieć "bez sztucznych barwników i konserwantów" jakby to był sok, a nie żel :) Jest niezwykle energetyzujący, pobudza i wpływa na pozytywny nastrój. Niestety zapach utrzymuje się krótko na skórze, znika prawie zaraz po umyciu.
Jakością piany nie odbiega od pozostałych żeli, czyli bardzo dobrze się pieni. Co do mycia również nie mam zastrzeżeń. Nie powoduje u mnie przesuszenia skóry, ani żadnego uczulenia, czy nieprzyjemnego ściągnięcia. Nie wpływa również na nawilżenie. Przy żelach pod prysznic niestety nie da się bardziej rozpisać na temat działania ;)
Yves Rocher żel pod prysznic karambola jest bardzo dobrym żelem. Nie wpływa negatywnie na skórę, ale też nie zauważyłam po jego użyciu nawilżenia. Jego zapach jest cudowny i myślę, że mogę go wpisać na listę ulubieńców - już uzupełniłam jego zapas.
Kosztuje około 9 zł, a na promocjach, czy z kodami można go kupić nawet za połowę. Polecam wszystkim wielbicielom żeli Yves Rocher i osobom lubiącym owocowe, egzotyczne zapachy w żelach pod prysznic.
Mieliście ten żel? Jaki jest Wasz ulubiony zapach żelu z YR?
Moim ulubieńcem YR jest żel o zapachu grejpfrutowym.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo go lubię, szczególnie latem :)
UsuńSuper, ze sie sprawdza. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOne wszystkie się sprawdzają ;)
UsuńBardzo lubię te żele.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawi mnie jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować ;)
UsuńJakoś nie przekonują mnie te żele, miałam 2 inne warianty zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńJa je bardzo lubię i uważam, że są to jedne z lepszych żeli :)
UsuńJestem bardzo ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jeden żel z YR i pamiętam, że zapach był piękny :)
OdpowiedzUsuńTak jest ze wszystkimi ich żelami ;)
UsuńYR! Jedna z moich ulubionych marek, musi być naprawdę przyjemny. :-)
OdpowiedzUsuńJa również ją bardzo lubię, produktów które się u mnie nie sprawdziły jest dosłownie kilka :)
UsuńKiedyś bardzo często kupowałam żele YR. Od jakiegoś czasu nie kupuję ale po Twojej recenzji nabrałam ochotę na powrót :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)) Ja niedawno zrobiłam zapas, ale o tym napiszę w poście z nowościami :)
UsuńNigdy nie miałam żelu z YR, koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo! :D
UsuńChętnie bym go wypróbowała tymbardziej, że z YR jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa od dwóch lat jestem ich fanką. Jeżeli nie masz dostępu do sklepu stacjonarnego polecam internetowy, tym bardziej że często mają kody rabatowe nawet na -50%. Ja zamawiam zawsze w ciemno i wszystko okazuje świetne :) Warto zaryzykować :)
UsuńKiedyś bardzo często miałam produkty z YR, różne różniste, ale dawno już nic nie miałam od nich.
OdpowiedzUsuńPolecam odświeżyć tą znajomość ;)
UsuńJa również uwielbiam żele od YR - nawet ostatnio recenzowałam Brazylijską Kawę :D
OdpowiedzUsuńMmmm kawa! :D
UsuńO byłam ostatnio w YR i jakoś nie zwróciłam na żele uwagi :) przy następnej wizycie w sklepie YR się skuszę na jakiś żel :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, mają tyle wariantów zapachów, że każdy znajdzie dla siebie idealny zapach :)
UsuńJa używam z Balea i OS. Polecam:)
OdpowiedzUsuń_____________________
www.justynapolska.com
Fashion&Beauty Expert
Do Balei nie mam dostępu, a w internecie strasznie się drożą, a OS średnio lubię.
UsuńZapach mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW takim razie wypróbuj koniecznie ten wariant! :))
OdpowiedzUsuńDla tego egzotycznego zapachu chyba odwiedzę butik YR w galerii :)!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńNigdy nie miałam żeli z YR :)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo polecam :)
Usuń