Yankee Candle Vanilla Bourbon, Pain Au Raisin

Dzisiaj bardzo słodki post, czyli zapachy od Yankee Candle, po których można zgłodnieć, a że słodkości nigdy za wiele to przedstawię Wam aż dwa woski - Vanilla Bourbon i Pain Au Raisin. W chłodne dni takie jak teraz te zapachy są akurat na czasie.

Vanilla Bourbon
Opis zapachu ze strony sklepu: Zamknięty w zapachu ulubiony "rozgrzewacz" na chłodne dni; gorący napój korzenny przykryty pierzynką kremu waniliowego wzmocnionego burbonem.

Na obrazku znajdują się dwie szklanki z napojem, który mi wygląda jak gorąca czekolada z bitą śmietaną, posypką i karmelowym sosem. Całość jest bardzo apetyczna - moja gorąca czekolada nie jest tak podrasowana, ale jest równie smaczna ;)
Zapach unosi się od razu po odpaleniu, jest dość mocny i słodki. Wyczuwam w nim dość słodką wanilię, alkohol oraz może trochę czekoladę. Całość przypomina mi zapach czekoladek z alkoholem Alte Excellenz. Alkohol niweluje słodycz wanilii i dodaje jej wyrazistości oraz sprawia, że zapach nie jest to tylko słodki ulepek, podobny do innych typowo waniliowych i ciasteczkowych zapachów.
Mi zapach bardzo się podoba. Jak nie przepadam za wanilią to ten zapach polubiłam, właśnie za jego niespotykane alkoholowe nuty. Zapach jest mocny i po pewnym czasie można mieć go już dość. Wypełnia całe pomieszczenie i utrzymuje się jeszcze następnego dnia.

Pain Au Raisin
Opis zapachu ze sklepu: Aromat nasączonych koniakiem rodzynek, zatopionych w maślano-waniliowym cieście doprawionym odrobiną cynamonu.

Na naklejce pokazane jest ciastko-bułeczka ślimaczek z ciasta francuskiego z rodzynkami. Ja do zdjęć wybrałam inne ciastko, bo takie z naklejki skończyły się zanim zdążyłam zrobić zdjęcie ;)
Zapach jest słodki, właśnie taki maślano-waniliowy, który jest idealnym odwzorowaniem ciasta francuskiego. Ma w sobie jeszcze intrygujące nuty rodzynek, które są znacznie mocniejsze od całości. Tak jak Vanilla Bourbon nie jest to typowy słodki, ciasteczkowy zapach.
Pain Au Raisin jest to zapach ładny, słodki. Jego intensywność określiłabym jako średnią, na drugi dzień po paleniu nie jest już wyczuwalny.

Porównując Vanilla Bourbon i Pain Au Raisin, ten pierwszy bardziej mi się podoba. Uwielbiam czekoladki Alte Excellenz i dlatego chętniej sięgam po ten pierwszy zapach. Chociaż jest bardziej intensywny to mi to wcale nie przeszkadza.
A Wam jak się podobają te zapachy? Który przemawia do Was bardziej?

Udostępnij ten post

17 komentarzy :

  1. Zdecydowanie coś dla mnie :) następnym razem biorę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem miłośniczką korzennych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są to korzenne zapachy, tylko słodkie :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię korzenne nuty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach powinien się mi spodobać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba skusiłabym się na Pain Au Raisin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest zdecydowanie delikatniejszy niż Vanilla Bourbon :)

      Usuń
  6. Pamiętam, że masz :D Warto zaryzykować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy uwielbiam, drugiego jeszcze nie paliłam, czeka grzecznie w szufladce :D.

    OdpowiedzUsuń