Pierwszy raz w historii bloga przedstawiam recenzję produktu do makijażu. Nie wiem jak to się stało, że nigdy wcześniej nie recenzowałam nic z tej grupy kosmetyków, ale mam zamiar to zmienić. Dziś wybór padł na puder Dermacol, którego aktualnie używam. Nie lubię mieć kilku otwartych pudrów, a tylko jeden. Od lat jestem wierna Rimmelowi Stay Matte, ale chciałam wypróbować czegoś nowego, zdecydowałam się na niego w jednej z drogerii internetowych, a kosztował coś około 11 zł.
Puder zamknięty jest w plastikowym pudełeczku zamykanym na zakrętkę. Wieczko się zakręca i nie ma możliwości, żeby gdzieś się otworzyło. Oczywiście napis się zdziera, plastik się rysuje, ale w każdym pudrze jaki miałam tak się dzieje. Pudełeczko mieści 8 g pudru. Najładniejsze w nim jest tłoczenie, szkoda mi było go używać.
Konsystencja pudru jest bardzo zbita. I nawet po kilku miesiącach używania jeszcze minimalnie widać tłoczenie. Przy nabieraniu pudru pędzlem nie osypuje się nigdzie wokoło i na ubranie. Zapach jak to puder, ledwie wyczuwalny, kosmetyczny.
Ja mam najjaśniejszy odcień, czyli nr 1. Na zdjęciu poniżej zrobiłam porównanie z pudrem Rimmel Stay Matte nr 001. Po lewej Dermacol, po prawej Rimmel. Dermacol jest jaśniejszy i jest mniej pudrowy - musiałam kilka razy przejechać palcem, żeby było cokolwiek widać, natomiast Rimmel wystarczy tylko dotknąć. Jak może widać R. jest bardziej żółty, a Dermacol powiedziałabym, że jest nawet różowawy, ten odcień bardziej mi pasuje.
Co do działania Dermacol matuje skórę twarzy, ale krótkotrwale. Jeżeli ktoś liczy, że rano użyje pudru i cały dzień będzie trzymać to się zawiedzie. Po około dwóch godzinach zaczyna świecić się czoło i nos, ale to można poprawić w ciągu dnia. Nie podkreśla suchych skórek i nie ciemnieje. Nie jest zbytnio widoczny na twarzy. Jest to odcień naprawdę jasny i myślę, że wszystkie bladziochy będą zadowolone.
Puder Dermacol pomimo, że nie matuje skóry twarzy na długo jest dobrym pudrem. Jego największą zaletą jest jasny odcień i to, że jest naprawdę bardzo zbity - nie sypie się przy nakładaniu pędzlem. Polecam wszystkim osobom z jasną karnacją.
Mieliście styczność z tym pudrem, albo z innymi kosmetykami Dermacol?
dobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUżywam TheBalm sexy mama i póki co nie skuszę się na nic innego;)
OdpowiedzUsuńJest aż taki dobry?
Usuńwytłoczenie jest przecudne!
OdpowiedzUsuńO tak :D
Usuńszkoda używać;D
Usuńja akurat lubię ich mocno kryjące podkłady na sesje :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich dużo dobrego :)
UsuńNigdy go nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńWarto się zapoznać :)
UsuńNie znam, ale tłoczenie jest piękne
OdpowiedzUsuńChyba ze względu na nie się zdecydowałam na ten puder, no i przez dość dobrą cenę :)
UsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńWygląda ślicznie, ale dla mnie jest za delikatny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten puder ;)
OdpowiedzUsuńJak zapewne wiele osób :)
UsuńFaktycznie, tłoczenia ma śliczne ; ) Ale ja nie patrzę już nawet na pudry prasowane, zdecydowanie lepiej sprawdzają się u mnie te sypkie ; )
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam sypkiego pudru :)
Usuń