Od producenta: Pomarańczowy klasyczny balsam do warg - miękkie usta na zawołanie!
Balsam zamknięty jest w niewielkiej, uroczej metalowej, puszeczce, którą wszędzie można zabrać. Opakowanie dość łatwo się otwiera i wyjmuje kosmetyk. Wiem, że dużo osób nielubi takiej formy mazidła do ust ze względów higienicznych, ale mi to nie przeszkadza. Konsystencja balsamu jest niezbyt zbita i żelowa, bardzo podobna do konsystencji wazeliny. Zapach ma pomarańczowy, trochę chemiczny, przypominający Lip Smacera Fanta, który po pewnym czasie stał się okropnie gorzki i ledwo go wykończyłam, ale w tym przypadku tak nie było. Do końca mi nie przeszkadzał, pomimo trochę gorzkiego smaku.
Jest to bardzo dobry balsam, bardzo dobrze nawilża i chroni usta przed wysuszeniem, szkoda tylko, że zapach i smak nie jest lepszy.
Pojemność: 10 g
Cena: 10,20 zł
Hmm ja lubie kiedy mi cos ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńKurczę, a ja nie lubię tych nakładanych palcami, zawsze sobie wyobrażam to przenoszenie bakterii z rąk do kosmetyków i na usta :(
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńnie podoba mi się w nim właśnie zapach a tak to jest ok :)
OdpowiedzUsuńTak, gdyby zapach miał lepszy...
UsuńNiestety jeszcze nie miałam nic z Balea :)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko trzy kosmetyki ;)
UsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSzkoda, że to edycja limitowana...
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuńkocham owocowe balsamy do ust
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie :D
UsuńBardzo lubię cytrusy ale nie przepadam za nakładaniem balsamów do ust palcami.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńfajnie że się sprawdził :) Póki co jestem wierna Nivea :)
OdpowiedzUsuńNivea uwielbiam :D
Usuń