Johnson's intensywnie nawilżający krem do rąk

Jednym z podstawowych kosmetyków w mojej codziennej pielęgnacji jest krem do rąk. Może w ciągu dnia rzadko używam kremu, to przed położeniem się spać muszę posmarować dłonie. Wypróbowałam już wiele różnych kremów do rąk, jednak rzadko powtórnie do nich wracam - lubię nowości, ale też nie wszystkie były zadowalające. Dziś przedstawiam krem, który miałam kilka lat temu, a że będąc w Rossmannie kilka miesięcy temu zauważyłam go w cenie na do widzenia kupiłam go.
Od producenta: Johnson's body care 24-godzinne nawilżenie. Intensywnie nawilżający krem do rąk przynosi natychmiastową ulgę bardzo suchym dłoniom już po jednym zastosowaniu.
Jego odżywcza formuła, wzbogacona o substancje nawilżające oraz oliwę została stworzona, by przynieść ukojenie bardzo suchym dłoniom. Pozostawia dłonie miękkie i gładkie przez cały dzień, nawet po myciu. Szybko się wchłania nie pozostawiając uczucia lepkości.

Krem zamknięty jest w uroczej różowej tubce, która mieści 75 ml kosmetyku. Bardzo lubię matowe tubki, ponieważ ułatwiają wyciśnięcie kremu. Zamykanie na zatrzask jest solidne i nie wyrabia się po dłuższym stosowaniu. Otwór jest w sam raz, łatwo można wycisnąć przez niego odpowiednią ilość kosmetyku.
Kosmetyk jest biały, konsystencję ma odpowiednio gęstą jak na krem do rąk. Zapach perfumowany, ładny, dość charakterystyczny dla marki, pozostaje na skórze jeszcze przez jakiś czas po posmarowaniu.

Krem Johnson's gładko się rozprowadza na dłoniach, nie pozostawia białej i tłustej warstwy, szybko się wchłania. Jest wydajny, używam go już mniej więcej 2,5 mies. i dopiero zaczynam dobijać się do dna, ale jeszcze nie tak żeby rozcinać tubkę. Działanie kremu podoba mi się, dobrze nawilża, pozostawia skórę gładką i miękką. Jak wspominałam smaruję dłonie na noc, a w trakcie stosowania tego kremu pozostawały nawilżone do rana. Nie mam jakiegoś większego problemu z suchymi dłońmi, więc nie wiem jak sobie radzi w takich przypadkach. Jak zapewnia producent, krem ma działać przez 24 godziny, co uważam za przesadzone. Niby nie potrzebowałam smarować w ciągu dnia, ale teraz zaczyna się taki okres kiedy dłonie domagają się większej pielęgnacji i np. przed wyjściem z domu zaczynam czuć potrzebę ich posmarowania.
Krem do rąk Johnson's jest dobrym kremem, dobrze nawilża i przyjemnie pachnie. Może nie zauważyłam u siebie jego nadzwyczajnego działania, ale nie mam też wymagających dłoni, na których mógłby coś zdziałać. Kosztuje ok. 8 zł, ja zapłaciłam za niego jakoś 3,50 zł. Nie wiem czy w Rossmannie jest nadal dostępny, ale myślę, że w innych sklepach na pewno.

Udostępnij ten post

37 komentarzy :

  1. Fajny kremik, lubię firmę Johnson's. :-) Najbardziej żele do mycia dla dzieci. Są bajeczne.
    Pozdrawiam serdecznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie pamiętam czy miałam coś jeszcze oprócz kremu z tej firmy, chyba że bardzo dawno temu jak byłam mała ;)

      Usuń
  2. mam go ale dla mnie mocno średni :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię balsamy od Johnsons, są naprawdę fajnie nawilżające. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za taką cenę z pewnością bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja oprócz kremu nie miałam innych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na razie mam lotion do rąk wellness&beauty i krem Paloma,który jest treściwszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy znam z półek sklepowych, a o drugim nawet nie słyszałam ;)

      Usuń
  7. Miałam, podobał mi się, dla moich dłoni wystarczający :)

    OdpowiedzUsuń
  8. póki co mam Vaseline, a tej firmy troche sie boje okąd z uczuleniem po oliwce wylądowałam u lekarza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uła, to może rzeczywiście lepiej nie ryzykować :)

      Usuń
  9. Za 3,50 pewnie bym wzięła:) Jestem ciekawa jak spisałby się u mnie, a jestem wymagająca jeśli o dłonie chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. też o nim pisałam :) dla mnie świetny na lato, ale zimą odpada, potrzebuję kremów mocno odżywczych w tym czasie najlepiej koncentratów bo moją przypadłością są spierzchnięte dłonie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią nie narzekam, ale też uważam że zimą ciężko by było :)

      Usuń
  11. Nie miałam ale miło wspominam Johnsons. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba nawet go kiedyś miałam;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam chyba krem do twarzy z tej serii, skutecznie sprawił, że czuję niechęć do tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam ten krem jest całkiem ok :-)

    OdpowiedzUsuń