Ziaja liście manuka tonik

Chyba każdy przeglądający blogi regularnie, nawet jeśli tylko od niedawna, zauważył, że często się przesuwają posty dotyczące produktów Ziaji z serii liście manuka. Czytając wiele opinii na ich temat, zauważyłam że niemal wszyscy mówią o tych produktach bardzo dobrze, zdarzają się tylko nieliczne wyjątki, którym coś niedopowiadania. Postanowiłam wypróbować je na własnej skórze i dowiedzieć się czy te ślicznie zieloniutkie buteleczki naprawdę warte są swojego rozgłosu.

Od producenta: Tonizująco - uzupełniający preparat do demakijażu i oczyszczania skóry. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość.
Substancje czynne głęboko oczyszczające: ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym, ściągająco - łagodzący glukanian cynku, złuszczający kwas migdałowy, nawilżający kwas laktobionowy, łagodząca prowitamina B5.
Czysta i świeża skóra: łagodnie oczyszcza i usuwa pozostałości makijażu, działa ściągająco na rozszerzone pory skóry, zawiera organiczne kwasy o działaniu mikrozłuszczającym, wspomaga łagodzenie zmian trądzikowych, przygotowuje skórę do zabiegów pielęgnacyjnych.
 
Zielona buteleczka posiada atomizer, zamiast tradycyjnego otworu, jest to nowość wśród toników, jeszcze nigdy się nie spotkałam z takim rozwiązaniem. Widać że ten pomysł zagości w firmie na dłużej, ponieważ tonik z serii "liście zielonej oliwki" również go posiada. Czy jest to wygodne? Dla mnie owszem, używam go na dwa sposoby: pierwszy - spryskuję tonikiem twarz, a potem przecieram wacikiem, drugi - psikam kilka razy (do10) na wacik i przecieram nim twarz. Zapach ma łagodny, świeży, ziołowy.
Tonik stosuję już od kilku miesięcy do codziennego oczyszczania twarzy, jest bardzo łagodny, nie wywołuje podrażnień. Skóra jest dokładnie oczyszczona, delikatnie nawilżona oraz bardzo gładka i sprężysta. Jest to to produkt do którego na pewno wrócę - już mam kupioną w zapasie kolejną butelkę.
Wiem że sporo osób kupuje produkty z tej serii w drogeriach, sama chciałam tam iść, ale wcześniej weszłam do apteki. Ceny w aptekach są często o 1-2 zł niższe niż np. w Rossmannie, gdzie za pastę trzeba zapłacić 7,49, a w aptece kosztuje ona 5 zł.

Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 7,50 zł


Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Również go posiadam i jest bardzo przyjemny, jednak ten atomizer dla jest bardzo niewygodny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam że niektórzy odkręcają butelkę i bezpośrednio wylewają na wacik ;)

      Usuń
  2. Mój ulubieniec, super sprawa, że mogę bezpośrednio spryskać nim twarz, to najlepszy sposób, aby wydobyć zniego wszystko co najlepsze dla skóry :)

    OdpowiedzUsuń