Dziś Wigilia, więc i wosk powinien mieć Wigilię w nazwie, a mowa tu o Christmas Eve. Powoli zbliżam się do końca świątecznych, yankowych postów, ale zimowe i te słodkie pozycje dalej będą się pojawiać w cotygodniowych postach.
Opis produktu: Zapach suszonych śliwek i kandyzowanych owoców.
Obrazek jest jak najbardziej świąteczny - Mikołaj frunie na saniach zaprzężonych w renifery. Wydaje się nas pozdrawiać i życzyć "Wesołych Świąt". Już bardziej świątecznego obrazka Yankee Candle nie mogło zrobić ;)
Bardzo ciężko jest mi określić ten zapach. Po odpaleniu pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to prezenty! To taki zapach sklepu z upominkami i papieru do pakowania - właśnie dlatego ciężko mi powiedzieć jaki to zapach, przez te moje skojarzenia :) Czuję w nim również zapach iglastej choinki. Chociaż z opisu wydawałoby się, że jest to zapach kompotu z suszu, keksu, czy jakiegoś innego ciasta, ale to nie taki zapach. Jest w nim trochę słodyczy i aromatycznych przypraw, ale nie takich intensywnych jak cynamon, czy przyprawa do piernika.
Christmas Eve to bardzo świąteczny zapach i jest moim ulubionym spośród nich. Pierwszy raz odpaliłam go w tamtym roku i oszczędzałam go, bo tak szkoda było mi go palić, że w tym kupiłam kolejny na zapas :) Jest warty zakupu.
Wszystkim Wam życzę Wesołych Świąt! :)
Świątecznym zapachom mówię głośne tak!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńWesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
Usuńjuż dawno nie palilem woskow :)
OdpowiedzUsuń