Dziś kolejny post z zestawu szarlotkowego od Farmony. Poprzednio
przedstawiałam masło do ciała z tej serii o którym można przeczytać tu.
Od producenta: Wyjątkowy kosmetyk o aksamitnej konsystencji i kuszącym zapachu słodkiej szarlotki z bitą śmietaną i zmysłowym cynamonem został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które dbają o zdrowy wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura doskonale myje i odświeża skórę, nie powodując jej wysuszenia. Delikatna piana o zniewalająco słodkim zapachu rajskiego deseru dodaje energii, uwodzi i inspiruje wyraźnie poprawiając nastrój. Regularne stosowanie szarlotkowego żelu do mycia ciała doskonale oczyszcza skórę oraz pozostawia długotrwały uwodzicielski zapach i aksamitnie gładką skórę.
Żel zamknięty w białej, plastikowej buteleczce, która mogłaby być bardziej giętka, a dlaczego o tym napiszę za chwilę. Zamykanie na klik, które łatwo się otwiera, ale samoistnie nie ma możliwości żeby się otworzyło. Otwór jest odpowiedniej wielkości. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak gęstym żelem pod prysznic. Jest tak gesty, że ciężko wydobywa się z butelki, trzeba mocną ją uciskać żeby cokolwiek z niej wydobyć, a jak już kapka wypłynie po przestaniu przyduszania butelki, żel jest jakby zasysany do środka. Dlatego po opróżnieniu połowy butelki postawiłam ją do góry dnem, wtedy łatwiej jest wydostać go ze środka. Zapach jest tak samo śliczny i identyczny jak w przypadku masła do ciała.
Żel bardzo dobrze myje skórę i świetnie się pieni. Skóra po umyciu nie jest może nawilżona, ale bez używania balsamu można przeżyć. Jest również bardzo gładka i miła w dotyku. Jako, że żel jest baaardzo gęsty jest też naprawdę wydajny.
Dla mnie żel musi oczywiście myć, dobrze się pienić, ładnie pachnieć i nie podrażniać skóry, żel Sweet Secret spełnia wszystkie te warunki i myślę, że ponownie zagości w mojej łazience.
Pojemność: 200 ml
Cena: za zestaw żel, masło i krem do rąk 13-14 zł w Biedronce
Czytaj dalej
Od producenta: Wyjątkowy kosmetyk o aksamitnej konsystencji i kuszącym zapachu słodkiej szarlotki z bitą śmietaną i zmysłowym cynamonem został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które dbają o zdrowy wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura doskonale myje i odświeża skórę, nie powodując jej wysuszenia. Delikatna piana o zniewalająco słodkim zapachu rajskiego deseru dodaje energii, uwodzi i inspiruje wyraźnie poprawiając nastrój. Regularne stosowanie szarlotkowego żelu do mycia ciała doskonale oczyszcza skórę oraz pozostawia długotrwały uwodzicielski zapach i aksamitnie gładką skórę.
Żel zamknięty w białej, plastikowej buteleczce, która mogłaby być bardziej giętka, a dlaczego o tym napiszę za chwilę. Zamykanie na klik, które łatwo się otwiera, ale samoistnie nie ma możliwości żeby się otworzyło. Otwór jest odpowiedniej wielkości. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak gęstym żelem pod prysznic. Jest tak gesty, że ciężko wydobywa się z butelki, trzeba mocną ją uciskać żeby cokolwiek z niej wydobyć, a jak już kapka wypłynie po przestaniu przyduszania butelki, żel jest jakby zasysany do środka. Dlatego po opróżnieniu połowy butelki postawiłam ją do góry dnem, wtedy łatwiej jest wydostać go ze środka. Zapach jest tak samo śliczny i identyczny jak w przypadku masła do ciała.
Dla mnie żel musi oczywiście myć, dobrze się pienić, ładnie pachnieć i nie podrażniać skóry, żel Sweet Secret spełnia wszystkie te warunki i myślę, że ponownie zagości w mojej łazience.
Pojemność: 200 ml
Cena: za zestaw żel, masło i krem do rąk 13-14 zł w Biedronce