Tonik to podstawa pielęgnacji mojej twarzy obok kremu nawilżającego. Miałam ich już mnóstwo, a w ostatnim czasie często je zmieniam i kupuję nowości. Dzisiaj chcę przedstawić tonik z Nivea. Kiedyś bardzo chętnie po nie sięgałam, lecz ostatnio postawiłam na inne firmy. Czy dalej mi się podobają toniki z Nivea zapraszam do dalszej części posta.
Od producenta: Nivea Aqua Effect tonik odświeżający wzbogacony w witaminę E i Hydra IQ:- tonizuje i usuwa zanieczyszczenia
- zachowuje naturalny poziom nawilżenia skóry
- odświeża ją dzięki orzeźwiającej formule z witaminą E, która jest niezwykle delikatna dla skóry
Zobacz i poczuj niezwykle świeżą skórę.
Skóra jest głęboko oczyszczona i odświeżona, wygląda zdrowo i pięknie.
Tonik zamknięty jest w typowej dla toników Nivea lekko spłaszczonej, plastikowej butelce, mieszczącej 200 ml kosmetyku. Dla każdego typu cery odpowiada inny kolor ich produktów. W tym przypadku jest to kolor niebieski, który jest przypisany kosmetykom dla cery normalnej i mieszanej. Butelka jest wygodna w użyciu, dobrze trzyma się ją w dłoni i również nie zajmuje wiele miejsca na półce. Zamykanie na zatrzask łatwo się otwiera, ale też nie ma możliwości, żeby butelka sama się otworzyła.
Konsystencja to oczywiście bezbarwna woda. Zapach niby świeży, ale bardzo, naprawdę bardzo czuć w nim alkohol, a tak byłby nawet przyjemny.
Dobrze odświeża i oczyszcza skórę. Po przetarciu płatkiem skóra pozostaje lekko błyszcząca i gładka. Wydaje się, że ma same zalety? Niestety nie. Chwilę po użyciu skóra twarzy jest zaczerwieniona, ale po chwili nie ma po nim śladu, również podrażnione okolice np. nos podczas kataru zaczynają piec. Kolejną jego wadą jest wydajność. Stosuję go już ponad miesiąc i zużyłam prawie połowę butelki.
Odzwyczaiłam się już od alkoholowych toników i nie sądzę żebym do nich więcej wróciła. Kiedyś bardzo lubiłam te z Nivea, ale ten będzie moim ostatnim.
A Wy lubicie toniki Nivea?