Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bielenda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bielenda. Pokaż wszystkie posty

Nowości - maj

Bardzo rzadko pojawiałam się na blogu w tym miesiącu. Po prostu chcę coś z nim zmienić i nie mam w ogóle na niego pomysłu. Kosmetyki jakoś przestały mnie interesować, dlatego coraz częściej będę zamieszczać recenzje książek, które ostatnio wyprzedziły wszystkie moje pasje :)
Tymczasem zapraszam na moje nowości majowe
W maju obchodzę imieniny i takie oto dostałam prezenty :

Od BLOGmedia dostałam do testowania Płyn micelarny z Nivea.
Oczywiście nie mogło się obyć bez wizyty w bibliotece: Gabriela Gargaś "Pośród żółtych płatków róż", Anna Klejzerowicz "Sekret czarownicy", Elena Ferrante "Genialna przyjaciółka", Nathan Filer "Zapytaj księżyc" i Jo Walton "Podwójne życie Pat" - recenzja w poprzednim poście.
Tak się złożyło, że i dzisiaj też byłam w bibliotece więc od razu pokazuję co przyniosłam: Brooke Davis "Zgubiono znaleziono", Fannie Flagg "Babska stacja", Elena Ferrante "Historia nowego nazwiska", Agnieszka Krawczyk "Ogród księżycowy" i Lilianna Fabisińska "Córeczka".

Nie mogło się też obyć bez zakupów książkowych w księgarni internetowej dobreksiążki: Katarzyna Horodyniec "Poza czasem szukaj", Paullina Simons "Tully", Sarah J. Maas "Korona w Mroku", Kate Morton "Strażnik tajemnic", Erika Johansen "Królowa Tearlingu", Neil Gaiman "Rzeczy ulotne" i Magdalena Witkiewicz "Cześć, co słychać?".

Tak się prezentują moje nowości z poprzedniego miesiąca. Postaram się w tym miesiącu bardziej rozkręcić blog i mam nadzieję, że mimo niewielkiej zmiany zostaniecie ze mną :)
Czytaj dalej

Bielenda Ameryka SPA nawilżające mleczko do ciała jagoda acai & awokado

Dziś przychodzę z ciepłym, wakacyjnym postem, czyli mleczkiem do ciała Ameryka SPA z Bielendy. Kuszący zapach owoców sprawi, że poczujecie się jak na letnich wakacjach.
Od producenta: Wyrusz w podróż marzeń. Odkryj niezwykły świat egzotycznych zapachów i roślin. Zanurz się w świecie rytualnej pielęgnacji ciała.
Nawilżające mleczko do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Ameryki - aktywnie regeneruje, nawilża i ujędrnia skórę. Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i elastyczność. Świeży, energetyzujący aromat mleczka poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii.
O piękno Twojej skóry zadbają jagoda acai oraz awokado - intensywnie wzmacniające skórę, wspierające ją w walce z procesami starzenia, oczyszczające organizm. Dzięki bogactwu witamin i minerałów te amazońskie owoce poprawiają jędrność i sprężystość ciała, a Tobie przywrócą witalność
Mleczko zamknięte jest w plastikowej butelce z pompką, mieszczącej 250 ml. Jest ona wygodna w użyciu dopóki nie zostanie na dnie ok. 3 cm kosmetyku. Trzeba wtedy inaczej sobie z tym poradzić.
Sam krem jest lekko zielonkawy. Konsystencja balsamowa, czyli dosyć lejąca. Zapach określiłabym jako bardzo owocowy. Dominują jagody acai. Jest on bardzo przyjemny i zostaje długo na skórze.

Mleczko bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Pomimo że jest lejący, nie sprawia trudności przy aplikacji (nie leje się na wszystkie strony). Dość szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze białych śladów, jedynie trochę wilgotną warstwę. Dobrze nawilża, sprawia, że skóra jest miękka i wygładzona. Nawilżenie utrzymuje się przez cały dzień.

Bielenda Ameryka SPA jest to bardzo dobre mleczko. Dobrze nawilża skórę przez cały dzień, powoduje, że jest przyjemnie miękka i dość szybko się wchłania. Dodatkowo ma bardzo przyjemny zapach, który pomaga się zrelaksować.
Czytaj dalej

Bielenda Polinezja Spa wyszczuplający mus do ciała

Mam nadzieję, że Mikołaj w tym roku sie postarał i przyniósł Wam wszystko to o czym marzyliście. Bardzo lubię wszelakie mazidła do ciała, a szczególnie masła i musy. Ten egzemplarz musiał sporo czekać na swoją kolej, ale w końcu się doczekał i dlatego zapraszam na jego recenzję.
Od producenta: Wyrusz w podróż marzeń. Odkryj niezwykły świat egzotycznych zapachów i roślin. Zanurz się w świecie naturalnej pielęgnacji ciała.
Wyszczuplający mus do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin naturalnych Polinezji - aktywnie nawilża, regeneruje i ujędrnia skórę. Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i sprężystość. Intensywny, pobudzający i świeży aromat musu wspomaga siły witalne, dodaje energii i poprawia samopoczucie.
O piękno Twojej skóry zadbają Orchidea i algi Laminaria - znane z właściwości wyszczuplających, przyspieszających przemianę materii, wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej, oczyszczającej z toksyn, poprawiającej jędrność i napięcie skóry.

Mus zamknięty jest w plastikowym pudełeczku, mieszczącym 200 ml kosmetyku. Te pudełko nazywam oszukanym, ponieważ wydaje się, że mieści bardzo dużo, ale ma ono bardzo grube dno. Szata graficzna utrzymana jest w turkusie i bieli, bardzo fajne połączenie kolorów. Po odkręceniu opakowania ukazuje się nam fola ochronna. Dzięki niej mamy pewność, że nikt przed nami go nie otwierał, a także przedłuża jego termin przydatności. Ja zawsze odkręcam po zakupie takie kosmetyki, żeby sprawdzić czy ma folię i czasem zdarza się psikus - foli nie ma i muszę je niedługo zużyć.

Konsystencja jest delikatna, taka puszysta, pół lejąca. Zapach bardzo świeży, kwiatowy. Mi bardzo się spodobał. Utrzymuje się na skórze prawie cały dzień.
Zazwyczaj w tym momencie piszę o działaniu, ale muszę się na chwilę zatrzymać przy tym punkcie. Kupując ten mus nie oczekiwałam od niego wyszczuplenia, czy innych cudów, tylko po prostu dobrego nawilżenia. Dlatego jeśli macie nadzieję na takie działanie, muszę Was zawieść. Może nie przyglądałam się bardzo swojej skórze pod tym względem, ale jeżeli dałoby efekt wyszczuplenia to na pewno bym coś takiego zauważyła - a nic takiego nie widzę.
Mus bardzo dobrze nawilża skórę, efekt nawilżenia utrzymuje się przez cały dzień, a nawet w dni kiedy nie chciało mi się smarować, po umyciu skóra nadal była nawilżona. Zauważyłam, że po aplikacji skóra była niezwykle gładka, miękka i bardzo jędrna. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania do 5 minut i nie zostawia tłustej powłoki, ani białych śladów na skórze.

Mus do ciała z Bielendy uważam za bardzo dobry. Super nawilża, a efekt na skórze daje niesamowity. Jeżeli ktoś oczekuje wyszczuplenia to chyba żadne kosmetyki na to nie pomogą, nie tędy droga ;)
Czytaj dalej

Nowości - maj

Dziś przychodzę z postem zakupowym, któremu można nadać podtytuł "dużo zdjęć-mało tekstu". Zatem zapraszam do oglądania, bo do czytania to tu za wiele nie ma ;)

Zacznę od ostatniego tygodnia promocji -49% w Rossmannie, miałam nie szaleć i kupić tylko odżywkę do paznokci, ale kiedy zobaczyłam plakietki przy wieszaczkach z pomadkami od razu zapełniłam nimi koszyk ;)
 
Tak prezentują się całe zakupy, a pod spodem wyszczególnienie:
 
Trzy pomadki kupione na zamówienie dla siostry: Neutrogena, Alterra i Isana
 
To już są moje zakupy:
Nivea miód i mleko - 4,49
Nivea hydro - 4,49
Alterra rumianek - 2,54
Blistex Intensive - 6,11
Isana arbuz - 2,05 (od razu znalazła nowego właściciela)
Carmex granat - 5,35
Neutrogena malina nordycka - 4,58
Bielenda odżywka do paznokci - 5,87
Eveline Color Edition nr 701 - 7,95
W sklepie internetowym Zapach Domu była promocja -26% i oczywiście nie mogłam nie skorzystać z takiej okazji. Chyba muszę ich zablokować, żeby mi nie wysyłali wiadomości na maila, albo bez otwierania powinnam takie maile usuwać ;)
Zdjęcie pierwszych dwóch gdzieś mi wcięło...
Pink Grapefruit - 5,18
Cappuccino Truffle - 7,40
Beach Holiday - 5,18
Tarte Tatin - 5,18
Champaca Blossum - 5,18
Pink Hibiscus - 5,18
Skusiłam się na nowości, świeczki Heart&Home:
Sea Grass - 5,92
Dawn Mist - 5,92
Jasmine Daydream - 5,92
Świeczki tej firmy są nieco większe od samplerów YC i cenowo są tańsze. Zapakowane są w plastikowe pudełeczko - osłonkę.
Zakupy z e-glamour, kupuję tam bardzo często, ceny mają tam o wiele niższe w stacjonarnych drogeriach.
NYX pomadka 595 Strawberry milk - 22,80
Zestaw pomadek Labello clasic - 12,50
Szczotka Tangle Teezer - 22,30
Zakupy z wyprzedaży w Biedronce:
Foremki silikonowe do lodu w kształcie owoców, w zestawie dwie sztuki - 2,99
Foremki gwiazdki - 2,00
Organizer na kosmetyki - 4,00
Foremki kupiłam oczywiście z myślą o robieniu mydełek ;)
Następnego dnia znów tam zawitałam i kupiłam:
Kolejny organizer
Foremki za 2 zł. Tym razem muszelki i rybki
oraz serduszka
W gazecie face&look dodawany był krem do stóp SheFoot, gazeta wraz z dodatkiem kosztowała 4,99
Tak, kolejne woski tym razem z homedelight, gdzie można było kupić kilka niedostępnych już zapachów w formie samplerów. Zapachy rozeszły się w kilka godzin więc było warto :)
Love Me, Loves Me Not x2
Sun & Sand
i dodatkowo Wild Sea Grass
Kolejne zakupy z e-glamour, tym razem za sprawą tego małego pudełeczka na dole zdjęcia, ponieważ akurat pojawił się w sprzedaży. Nie potrzebowałam akurat pudru, ale za cenę jaka obowiązuje w sklepie warto było zrobić zapas, a najjaśniejszy odcień ciężko tam dostać i zostaje wymieciony ze sklepu jeszcze tego samego dnia.
Zmywacz Sally Hansen - 4,20
Perfumy Adidas fun sensation 50 ml - 13,30
Lakier Rimmel 408 Peachella - 5,60
Puder Rimmel nr 001 - 5,60
Avon zestaw do stóp z ananasem - 15 zł
Jak się pewnie domyślacie są to zakupy z promocji -40% z Rossmanna na pielęgnację twarzy:
Nivea Care krem - 8,09
Nivea tonik - 7,79
Garnier płyn micelarny - 10,79
Alterra krem winogrono - 5,09
Alterra olejek granat - 6,59 x2
Ziaja liście zielonej oliwki płyn do demakijażu - 4,19 x2
oraz siostry krem AA - ceny nie pamiętam
Mój pięknie pachnący prezent imieninowy Burberry Brit 100 ml
Pierwszy raz udało mi się zakwalifikować do testów i z ostałam... Ambasadorką Winiary :)
W paczce znalazło się 20 chłodników w trzech wersjach smakowych
oraz zestaw do samodzielnego stworzenia mini ogródka, czyli skrzyneczka i nasiona: szczypiorek, koper i mięta.
Druga tura Rossmannowskiej promocji:
Osławiony już olejek różany Evree - 17,99
Dodatkowo dezodorant Sanex - 8,99
i puszeczka jako gratis do zakupów z okazji otwarcia Rossmanna po remoncie.

Uff, wreszcie koniec, zakupy w tym miesiącu okazały się okazalsze niż w poprzednich, ale chyba nie jestem jedyną osobą która przez te głównie Rossmannowskie promocje sporo w tym miesiącu kupiła ;)


Czytaj dalej

Nowości - luty

Mija kolejny miesiąc, więc dziś przychodzę z postem dotyczącym nowości kosmetycznych. Zakupów w lutym nie było wiele, zapraszam do oglądania.
 
Na początku miesiąca zrobiłam zakupy w Rossmannie, pokazywałam je już, ale dla przypomnienia przedstawię je jeszcze raz:
Trafiłam na cenę na do widzenia w której było bardzo dużo produktów typu balsamy i masła do ciała, a oto co kupiłam:
Bielenda nawilżające mleczko do ciała - 6,19
Tołpa balsam ujędrniający - 11,89
Perfacta masło do ciała pomarańcza i kawa - 8,19
Nivea pianka do mycia twarzy - 11,99
Isana zachwalane mydło z pingwinkiem - 2,49
Pomadki Alterra granat oraz rumianek - po 3,99
Następne zakupy zrobiłam w perfumerii internetowej E-glamour, którą naprawdę polecam. Skorzystałam z comiesięcznej akcji wysyłki za 1 zł do paczkomatu i oto co kupiłam:
Mgiełka Victoria's Secret Secret Charm - 37,30
Dermacol krem do stóp - 9,20
Dermacol puder - 11,90
Zbliżenie na piękne tłoczenie
Kolejny produkt to gumki Invisibobble - 8,90
Lakiery Rimmel:
713 Little Bo Peep - 3,30
621 Mary Mary Quite Contrary - 4,40
Kallos maska do włosów Keratin - 4,70
Kallos Silk szampon - 7,70
Jako gratis do zakupów otrzymałam próbkę perfum Burberry The Beat
Zakupy z Avonu:
Żele pod prysznic: Garden of Eden Indulging, Lagoon, każdy po 3,99
Emulsja do mycia twarzy biała herbata - 8,99
Pomadka - 3,99
Znów Rossmann i kolejna cena na do widzenia - żel Le Petit Marseillais kwiat pomarańczy - 5,50

Zakupy uważam za bardzo udane, troszkę uzupełniłam zapasy, a trochę spełniłam swoje kosmetyczne zachcianki.


Czytaj dalej