Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alterra. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alterra. Pokaż wszystkie posty

Alterra szampon Biotyna & Kofeina

Tak jak obiecałam w tamtym tygodniu dzisiaj kolejna recenzja produktu Alterry, tym razem jest to szampon z biotyną i kofeiną. Używam go zarówno w duecie z maską, którą opisywałam tutaj, jak i osobno. Jest to już chyba moja trzecia butelka tego szamponu i co jakiś czas do niego wracam.
Od producenta: Do włosów osłabionych i przerzedzających się. Dostarcza włosom energii i odżywia od nasady aż po końce.
Kosmetyki naturalne Alterra z guaraną BIO.
Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Szampon kofeinowy Alterra wyprodukowany został ze starannie wybranych surowców najwyższej jakości. Kombinacja wartościowych substancji czynnych, w skład której wchodzą prowitamina B5 i biotyna pielęgnuje i wzmacnia włosy, które stają się sprężyste i piękne. Pobudzające działanie kofeiny i nasion guarany BIO sprawia, że włosy uzyskują od nasady aż po końce więcej witalności i objętości, a także stają się wyczuwalnie odporniejsze na czynniki zewnętrzne.

Szampon zamknięty jest w plastikowej, białej buteleczce, mieszczącej 250 ml. Butelka nie jest przeźroczysta, więc jeśli chcę sprawdzić ilość kosmetyku w butelce trzeba podstawić ją pod światło. Zamykanie na zatrzask, otwiera się lekko, ale nie tak żeby gdzieś się otworzyło i wylało. Szata graficzna jest minimalistyczna. Znajduje się na niej opis produktu po niemiecku (po polsku jest naklejka na odwrocie butelki) oraz owoce w zależności od wersji produktu.

Konsystencję ma żelową i bardzo gęstą, jak taka nie do końca stężała galaretka. Kolor to taki brudny żółty, czy nawet pomarańczowy z pewnością wiele osób by pomyślało, że jest przeterminowany patrząc na niego. Zapach ma bardzo ładny, taki trochę owocowy, ale ma w sobie coś świeżego, pobudzającego.
Szampon bardzo dobrze się pieni, a gęsta konsystencja sprawia, że na jedno użycie nie potrzeba wiele, a co za tym idzie jest wydajny. Gładko się spłukuje, po umyciu włosy nie są splątane, ale też nie ułatwia ich rozczesywania. Włosy są bardzo miękkie, gładkie i podniesione u nasady. Są też bardzo lekkie, prawie nie czuje się ich ciężaru. Nawet bez odżywki, czy maski spisuje się bez zarzutu. Nie powoduje łupieżu, co dla mnie jest ogromnym plusem.

Alterra szampon biotyna i kofeina to bardzo dobry szampon, do którego jeszcze nie raz wrócę. Efekt na włosach jest bardzo dobry, a przyjemna miękkość sprawia, że aż chce się go używać. Jego kolejną zaletą jest cena, kosztuje 10 zł, a na promocji zazwyczaj można go kupić za 6 zł.
Jak Wam się podoba ten szampon? Mieliście go, a może lubicie inne wersje?
Czytaj dalej

Alterra maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych granat i aloes

Jest taka maska do której wracam co jakiś czas już od kilku lat. Mówię tu oczywiście o Alterrze z granatem i aloesem, lubianą przez wiele z Was. Do kompletu używam z szamponem kofeinowym, również z Alterry, którego recenzja zagości na blogu w następnym tygodniu.
Od producenta: Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnację. Do produkcji maski nawilżającej do włosów Alterra zastosowaliśmy specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości. Wartościowa kompozycja pielęgnacyjna z wyciągiem z aloesu, granatu i kwiatów akacji dodatkowo pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii.

Maska zamknięta jest w plastikowej tubie, mieszczącej 150 ml kosmetyku. Jest ona łatwa w użyciu, zamykanie nie zacina się i nie trzeba siły, żeby je otworzyć, poddaje się również kiedy mam mokre dłonie. Kosmetyk gładko spływa ze ścianek ku dołowi. Opakowanie jest półmatowe, co ułatwia trzymanie tubki w mokrej dłoni. Skład na zdjęciu poniżej. Nie będę go komentować, bo się na tym niewiele znam :)

Sama maska jest bardzo gęsta, kremowa, w kolorze białym. Łatwo rozprowadza się na włosach. Pachnie oczywiście granatem, ale nie jest to zapach do końca taki naturalny. Pomimo tego mi się podoba. Utrzymuje się jeszcze trochę po umyciu, ale jest delikatniejszy niż podczas nakładania na włosy.
Nie lubię trzymać długo masek na włosach, jedynie 3-4 minuty, tak robię i w przypadku tej maski. Po spłukaniu włosy lepiej się rozczesują. Natomiast już po wysuszeniu są gładsze, ale nie oklapnięte i bardzo przyjemnie miękkie. Włosy są również zauważalnie nawilżone i odżywione. Maska nie przyczynia się do szybszego przetłuszczania włosów. Co do wydajności, jest ona zależna od oczywiście długości włosów i częstotliwości jej stosowania. Ja mam włosy krótkie i stosuję ją 1-2 razy w tygodniu, dlatego starcza mi na dość długi czas.
Maska Alterra należy do moich ulubionych masek i z pewnością jeszcze nie raz u mnie zagości. Wiem, że wiele z Was bardzo ja lubi, ale też widziałam równie wiele negatywnych opinii. Ja radzę ją najlepiej przetestować samemu, nie kosztuje wiele i nawet jak się okaże bublem nie będzie tak szkoda tych 7-8 zł. Dostępna jest w Rossmannie.
A Wy lubicie granatową maskę Alterry?
Czytaj dalej

Nowości - styczeń

Nie wiem kiedy ten miesiąc zleciał. Wydaje się, że dopiero były święta, a już jest luty. W styczniu zbytnio nie szalałam z zakupami. Nie dałam się ponieść swojemu chciejstwu. Kosmetycznie jest tu naprawdę ubogo. Kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy, albo za sprawą bardzo dobrych okazji.

Rossmann
Pierwsze co się rzuca w oczy to osławione kubki, prawda? :D Wreszcie i ja jestem ich właścicielką. Znając Rossmann wiedziałam, że będą je wyprzedawać po świętach, więc poczekałam i kupiłam je za 3,99 zł/szt. :)
Le Petit Marseilliais mleczko nawilżające - cena na do widzenia 6,69 zł
Nowe mydełko Alterra imbir i werbena - po normalnej cenie

Kolejna wizyta w Rossmannie:
Duża paka chusteczek alouette z pingwinkami 15 paczek za ok. 3,70 zł
Zapas mydełek Alterra: drzewo sandałowe, granat i róża - bardzo je lubię, a akurat były w promocji (1,59 zł) więc zrobiłam zapas
Isana żel sensitive - był w cenie na do widzenia, a kosztował zaledwie 1,79 zł :D 

Drogeria Natura
Chociaż w zapasach mam jeszcze jeden krem do rąk to atrakcyjna cena - 2,99 zł, skusiła mnie do zakupu kremu Green Pharmacy wersja argan. Miałam już ten krem i bardzo go polubiłam, dlatego zdecydowała się znów na niego. Jeżeli chcecie o nim poczytać zapraszam na recenzję tutaj.


Empik
Polowałam, polowałam i upolowałam :D oczywiście zegar. Długo się na niego czaiłam, a że chciałam go kupić w promocji, więc trochę się naczekałam - przeceniony z 40 na 20 zł. Śliczny prawda?
Urodziny miałam w grudniu, ale jeszcze w styczniu dostałam ostatni prezent: ciasteczka Oreo, balsam do ust jagodowy sówka i książka "Gra o tron" - co prawda już ją czytałam, ale już dawno temu i miło będzie przeczytać jeszcze raz :)

Biedronka
Biedronka znów zadziwia swoimi wyprzedażami. Tym razem kupiłam tusz Maybelline Big Eyes za całe 3 zł :D Już go lubię, jest bardzo dobry, a za taką cenę nawet jakby okazał się bublem nie byłoby mi go żal :)

Na tym zdjęciu są zakupy zarówno z Biedronki jak i Rossmanna.
W B. kupiłam płatki oczyszczające do twarzy z ekstraktem z ogórka i aloesu Tami za 3,99 zł
Natomiast w Ross. kupiłam szczotkę silikonową do mycia twarzy For Your Beauty za 4,99 zł
Kolejny zakup na który długo się zbierałam to nowy kominek. Kupiłam go w jednym za sklepów "Wszystko po..." za 5,99 zł. Jest on o wiele większy od mojego poprzedniego i już się z nim polubiłam - codziennie umila mi wieczory :)
W styczniu nie zabrakło również zakupów książkowych. Oczywiście w jednej z księgarń internetowych, w których jest o wiele taniej i nawet nowości są już po promocji. Tym razem do wirtualnego koszyka trafiły:
"Angielska gramatyka obrazkowa" i "250 ćwiczeń z gramatyki angielski" z Ponsu - trzeba trochę odświeżyć swój angielski :)
Aleksandra Tyl "Magiczne lato"
Carina Bartsch "Lato koloru wiśni"
Nie obyło się też bez wyjścia do biblioteki. Tym razem głównie polskie autorki (jedynie jedna zagraniczna książka) od góry: Anna B. Kann "Do zobaczenia w Barcelonie", Katarzyna Michalak "Mistrz", Liliana Fabisińska "Śnieżynki", Gabriela Gargaś "Długa droga do domu", Agnieszka Krawczyk "Magiczne miejsce", Małgorzata Warda "Najpiękniejsza na niebie", Wiesława Bancarzewska "Noc nad Samborzewem", Agnieszka Lingas-Łoniewska "Obrońca nocy", Danka Braun "Zabójczy urok blondynki" i C.W. Gortner "Przysięga królowej".
Ostatni już zakup z kiermaszu książek w Carrefour, Colleen Hoover "Nieprzekraczalna granica". Jest to druga część z serii, nie czytałam pierwszej, ale 9,90 zł żal było zostawiać :D

Jak Wam się podobają moje styczniowe nowości? Coś Was szczególnie zainteresowało?
Czytaj dalej

Nowości - maj

Dziś przychodzę z postem zakupowym, któremu można nadać podtytuł "dużo zdjęć-mało tekstu". Zatem zapraszam do oglądania, bo do czytania to tu za wiele nie ma ;)

Zacznę od ostatniego tygodnia promocji -49% w Rossmannie, miałam nie szaleć i kupić tylko odżywkę do paznokci, ale kiedy zobaczyłam plakietki przy wieszaczkach z pomadkami od razu zapełniłam nimi koszyk ;)
 
Tak prezentują się całe zakupy, a pod spodem wyszczególnienie:
 
Trzy pomadki kupione na zamówienie dla siostry: Neutrogena, Alterra i Isana
 
To już są moje zakupy:
Nivea miód i mleko - 4,49
Nivea hydro - 4,49
Alterra rumianek - 2,54
Blistex Intensive - 6,11
Isana arbuz - 2,05 (od razu znalazła nowego właściciela)
Carmex granat - 5,35
Neutrogena malina nordycka - 4,58
Bielenda odżywka do paznokci - 5,87
Eveline Color Edition nr 701 - 7,95
W sklepie internetowym Zapach Domu była promocja -26% i oczywiście nie mogłam nie skorzystać z takiej okazji. Chyba muszę ich zablokować, żeby mi nie wysyłali wiadomości na maila, albo bez otwierania powinnam takie maile usuwać ;)
Zdjęcie pierwszych dwóch gdzieś mi wcięło...
Pink Grapefruit - 5,18
Cappuccino Truffle - 7,40
Beach Holiday - 5,18
Tarte Tatin - 5,18
Champaca Blossum - 5,18
Pink Hibiscus - 5,18
Skusiłam się na nowości, świeczki Heart&Home:
Sea Grass - 5,92
Dawn Mist - 5,92
Jasmine Daydream - 5,92
Świeczki tej firmy są nieco większe od samplerów YC i cenowo są tańsze. Zapakowane są w plastikowe pudełeczko - osłonkę.
Zakupy z e-glamour, kupuję tam bardzo często, ceny mają tam o wiele niższe w stacjonarnych drogeriach.
NYX pomadka 595 Strawberry milk - 22,80
Zestaw pomadek Labello clasic - 12,50
Szczotka Tangle Teezer - 22,30
Zakupy z wyprzedaży w Biedronce:
Foremki silikonowe do lodu w kształcie owoców, w zestawie dwie sztuki - 2,99
Foremki gwiazdki - 2,00
Organizer na kosmetyki - 4,00
Foremki kupiłam oczywiście z myślą o robieniu mydełek ;)
Następnego dnia znów tam zawitałam i kupiłam:
Kolejny organizer
Foremki za 2 zł. Tym razem muszelki i rybki
oraz serduszka
W gazecie face&look dodawany był krem do stóp SheFoot, gazeta wraz z dodatkiem kosztowała 4,99
Tak, kolejne woski tym razem z homedelight, gdzie można było kupić kilka niedostępnych już zapachów w formie samplerów. Zapachy rozeszły się w kilka godzin więc było warto :)
Love Me, Loves Me Not x2
Sun & Sand
i dodatkowo Wild Sea Grass
Kolejne zakupy z e-glamour, tym razem za sprawą tego małego pudełeczka na dole zdjęcia, ponieważ akurat pojawił się w sprzedaży. Nie potrzebowałam akurat pudru, ale za cenę jaka obowiązuje w sklepie warto było zrobić zapas, a najjaśniejszy odcień ciężko tam dostać i zostaje wymieciony ze sklepu jeszcze tego samego dnia.
Zmywacz Sally Hansen - 4,20
Perfumy Adidas fun sensation 50 ml - 13,30
Lakier Rimmel 408 Peachella - 5,60
Puder Rimmel nr 001 - 5,60
Avon zestaw do stóp z ananasem - 15 zł
Jak się pewnie domyślacie są to zakupy z promocji -40% z Rossmanna na pielęgnację twarzy:
Nivea Care krem - 8,09
Nivea tonik - 7,79
Garnier płyn micelarny - 10,79
Alterra krem winogrono - 5,09
Alterra olejek granat - 6,59 x2
Ziaja liście zielonej oliwki płyn do demakijażu - 4,19 x2
oraz siostry krem AA - ceny nie pamiętam
Mój pięknie pachnący prezent imieninowy Burberry Brit 100 ml
Pierwszy raz udało mi się zakwalifikować do testów i z ostałam... Ambasadorką Winiary :)
W paczce znalazło się 20 chłodników w trzech wersjach smakowych
oraz zestaw do samodzielnego stworzenia mini ogródka, czyli skrzyneczka i nasiona: szczypiorek, koper i mięta.
Druga tura Rossmannowskiej promocji:
Osławiony już olejek różany Evree - 17,99
Dodatkowo dezodorant Sanex - 8,99
i puszeczka jako gratis do zakupów z okazji otwarcia Rossmanna po remoncie.

Uff, wreszcie koniec, zakupy w tym miesiącu okazały się okazalsze niż w poprzednich, ale chyba nie jestem jedyną osobą która przez te głównie Rossmannowskie promocje sporo w tym miesiącu kupiła ;)


Czytaj dalej

Nowości - kwiecień

Przyszedł czas na post z kwietniowymi nowościami. Na zakupach byłam tylko kilka razy, a ilościowo kosmetyków nie kupiłam wcale tak dużo, tak myślę. Zapraszam do oglądania.
Na początek zakupy z Natury podczas promocji -40%:

Catrice Beautifying balsam 030 Cake Pop - 8,99
Catrice lakiery: 26 Raspberryfields forever
53 Inner Purple Of Trust
64 It's Time For Lavender - każdy kosztował 6,89
Catrice paletka cieni Absolute Rose - 13,19
Kobo baza pod cienie - 10,19
Catrice kamuflaż - 8,99

Skromne zakupy w Biedronce:
Neutrogena balsam do ciała - 8,00
Garnier odżywka do włosów - 4,49
To już Rossmann i dwie tury promocji -49%
Mydełka Alterra, zapachy których jeszcze nie miałam - drzewo sandałowe i granat w promocji po 1,59
Maybelline BB - 12,23
Maybelline tusz Lash Sensational - 18,35
Lovely tusz Pump Up - 4,58
Lovely kredka grafitowa - 2,39
Wymyśliłam sobie robienie mydeł, dlatego w sklepie Magia Zapachów zainwestowałam w olejki:
bergamotowy, awokado, drzewo herbaciane, pomarańcza, trawa cytrynowa, mandarynka, cytryna, grejpfrut oraz mięta.
Kolejny zakup, czyli zestaw małego chemika ;) - produkty potrzebne przy wyrabianiu mydeł glicerynowych, to już zamawiałam w EcoFlores.
Peeling z nasion truskawek
Sznurek i refia do pakowania
Barwniki: pomarańczowy, czerwony słoneczny i zieleń pistacjowa
Susz ziołowy, jak się wciągnę w to na dobre to sama będę zbierać i suszyć ;)
Ziele fiołka trójbarwnego
Rumianek
Liście mięty
Kwiat lawendy
Kwiat słonecznika
 
Kilogramowa baza mydlana glicerynowa przeźroczysta
Baza mydlana glicerynowa Shea 500 g
Mydełko już jedno zrobiłam i zabawa bardzo mi się spodobała.

To by było na tyle kwietniowych zakupów. W tym miesiącu królują kosmetyki do makijażu, ale to ze względu na promocje, którym nie sposób się oprzeć.


Czytaj dalej